całkiem taka zimowa bo zima przyszła już brrrrr. Co mnie niezbyt cieszy bo ja mega zmarzluch jestem. Za to beza rozpieściła moje podniebienie, z kremem migdałowo-kokosowym, ananasem przełamującym słodycz i świeżą miętą. Oj uwielbiam ją :)
przepis:
BEZA
4 białka "M"
220g cukru
1 łyżeczka maki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu winnego
Białka ubijamy, dodajemy po 1 łyżce cukru. Białka muszą być sztywne i lśniące. Na koniec dodajemy mąkę i ocet i jeszcze chwile ubijamy.
Nagrzewamy piekarnik do 120 stopni. Blaszkę wykładamy papierem i rysujemy kółko o średnicy 18 cm. Nakładamy bezę, szpatułką podnosimy boki. Krótko formujemy.
Pieczemy 30 minut 120 stopni, następnie zmniejszamy temperaturę do 100 i pieczemy 3 godziny.
KREM:
250g mascarpone
łyżeczka cukru waniliowego
1/2 szklanki śmietanki 30%
garść kokosu
garść migdałów
Mascarpone zmiksować z cukrem, następnie dodać śmietankę. Ubić do czasu aż masa zgęstnieje. Dodać kokos i migdały.
Na ostudzoną bezę nałożyć krem i drobno pokrojony ananas + kilka listów świeżej mięty.
ja się stracham piec Pavlovą! brrr :) a bezy uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńnie ma czego :):):). Zrób! taka domowa jest przepyszna
Usuń