Po wielu poszukiwaniach sernikowych znalazłam TEN idealny. Na cienkim, kruchym i bardzo maślanym spodzie z delikatnym serem i kokosową pianką.
Jako fanka kokosowych smaków pokochałam go bardzo, do tego kawa bardzo, bardzo mleczna i . . . czekoladowa wełna z szydełkiem.
O! taki właśnie niedzielno-listopadowy zestaw.
aaa jeszcze przepis!
spód:
1,5 szklanki mąki pszennej
pół kostki masła
2 żółtka (białka zostawiamy do pianki)
1/4 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka wody
Wszystkie składniki zagnieść. Wylepić formę (ja piekłam 35cmx25cm), ciasto ponakłuwać widelcem. Podpiec 10-12 minut, 170 stopni
masa serowa:
1 kg twarogu do serników
1 budyń waniliowy
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1 jajko
4 żółtka (białka zostawić do pianki)
cukier waniliowy
Składniki zmiksować i wlać na podpieczony spód.
Piec 45 minut, 180 stopni
pianka kokosowa:
6 białek ubić na sztywno i dodać 1/4 szklanki cukru i 100g wiórków kokosowych
Wyłożyć na gorący sernik
Podpiec kolejne 15 minut, 180 stopni
Uwaga, szybko znika :):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz